Rozterki studenta – Robert Miksa

Kiedy jeszcze byłem nastolatkiem, miewałem swoje rozterki, gdy przygotowując się do zajęć w szkole zastanawiałem się czy to nie strata czasu. Przecież jest tyle ważniejszych spraw. Ewangelizacja, spotkanie młodzieżowe, nabożeństwo, obóz chrześcijański, itd, itd. Wydawało mi się wtedy, że wszystko to, co wiąże się z naszym materialnym życiem, to zły świat, który odciąga nas od Boga. Jemu zaś podoba się jedynie to, co jest duchowe i niematerialne. Miałem wtedy głowę pełną takich „pobożnych” wyobrażeń, które pojawiały się tam nie pod wpływem lektury Słowa Bożego. Były raczej kalką sposobu myślenia tego świata. Dopiero wiele lat później dostrzegłem w Biblii takie zdania: „Pańska jest ziemia i to, co ją napełnia” (1Kor 10:26). Bóg objawia siebie w swoim stworzeniu. „Nie jest to mowa, nie są to słowa, a jednak […] po całej ziemi rozbrzmiewa ich dźwięk” (Ps 19).

Dość powszechne wyobrażenie o nauce jest takie, że to dziedzina zdominowana raczej przez ateistów. Badania przeprowadzone w latach 90-tych przeczą jednak takiemu wnioskowi. Bóg naprawdę przemawia przez swoje stworzenie.Na pytanie o to: „Czy wierzysz w istnienie Boga, który wysłuchuje modlitw?” około 60% naukowców odpowiedziało pozytywnie. Można by to skomentować cytując Marka Twaina, który po przeczytaniu w gazecie własnego nekrologu, napisał: „Informacja o mojej śmierci była mocno przesadzona”. Zamiast ufać temu, co mówią media, lepiej zająć się prawdziwą nauką, która uprawiana uczciwie „opowiada chwałę Boga”. Faktycznie Bóg „napisał” o sobie dwie, a nawet trzy „księgi”. Pierwsza to jego stworzenie (Ps 19, Rz 1,20nn). Druga, jego prorocy i apostołowie, których słowa zapisane zostały w Biblii (Hbr 1,1). Trzecią „księgą” jest Jezus, Mesjasz i jednorodzony Syn Boży, którego życie jest najlepszym odbiciem natury Boga. (Hbr 1,2). Dlaczego by nie studiować wszystkich tych trzech „ksiąg”?

„O Panie, któryś jest źródłem wszelkiej mądrości i wiedzy, któryś pozwolił mi zdobywać wykształcenie po to, żebym mógł prowadzić dobre i święte życie, proszę Cię, oświeć mój umysł, abym rozumiał wykłady moich nauczycieli, obdarz mnie trwałą pamięcią, abym dokładnie przyswoił sobie to, czego się uczę, wzbudź w moim sercu szczerą chęć poczynienia jak największych, postępów, abym nie zmarnował danego mi dzisiaj na naukę czasu. Dlatego proszę Cię, Boże, o Twego Ducha, Ducha poznania prawdy, mądrości i przenikliwości, aby jak największy pożytek przyniosły wszystkie wysiłki, jakie włożono w moje wykształcenie.